Męczące komentarze
Denerwuje mnie ludzkie wtrącanie się do nie swoich spraw. Mam kolegę, z którym bardzo lubię przebywać, bo jest zabawny, sympatyczny i taki "w moim stylu", ale jednak traktuje go tylko jak kolegę. A wszyscy oczywiście 'strzelają' jakieś komentarze, docinki, nie tylko w moją stronę, jego też. Jeszcze jak to jest taki uroczy komentarz ze strony np. dobrej koleżanki, że pasujemy do siebie czy coś, to okay, ale jeśli ktoś nachalnie tak gada, to już jest infantylne. Przecież to nasza sprawa. Martwię się, czy te komentarze nie zrażą go do naszych rozmów.
Licealistka