Jakim człowiekiem i przyjacielem był ks. Krzysztof Grzywocz? Opowiada Katarzyna Jabłońska, współautorka książki złożonej z rozmów z nim.
Szkoda, bardzo nawet, że ks. Krzysztof Grzywocz ma „status zaginionego”, ale Bogu chwała za wyzwolone tym impulsem dobro.
Depresja jest czasami ostatnią deską ratunku. Może człowieka zbliżyć do ludzi i Boga, ale jeśli ją zlekceważymy - grozi nam śmierć - uważa ks. Krzysztof Grzywocz.
Podczas wielkanocnego czuwania w Jemielnicy ks. Krzysztof Grzywocz wyjaśniał, że Pan Bóg wychowuje i prowadzi człowieka od postawy zależności do postawy podejmowania własnych decyzji.
"Życie dane jest nam po to, aby je przeżyć. Doświadczenie straty może to przeżycie zakłócić, przerwać albo umocnić. Zawsze jest zwiastunem śmierci" - pisał ks. Krzysztof Grzywocz.
Msza w opolskiej katedrze w pierwszą rocznicę zaginięcia ks. Krzysztofa Grzywocza.
Dla zobrazowania swojej tezy Storr opisuje w swojej książce specyficzną grupę ludzi – osoby z jednej strony niezwykle utalentowane (nierzadko genialne w swoim twórczym potencjale) i wrażliwe, a z drugiej strony, naznaczone dużą trudnością, wręcz nieumiejętnością budowania bliskich i trwałych relacji.
W Domu Chleba mówiono o sensie ludzkiego istnienia, poszukując odpowiedzi na najważniejsze pytania egzystencjalne. Rekolekcje prowadził ks. Krzysztof Grzywocz, teolog duchowości z diecezji opolskiej.
Mija sześć lat, odkąd ks. Krzysztof Grzywocz zaginął w Alpach Lepontyńskich. O tym, w jaki sposób inspirował, a także czym sam był inspirowany, opowiadają ci, którzy byli mu bliscy.
11 inspirujących myśli opolskiego księdza, kierownika duchowego, terapeuty i rekolekcjonisty.