Wojna pod wulkanami
Tam jest niebezpiecznie – mówi kongijski urzędnik, słysząc, że chcę jechać do Rutshuru. Region Północnego Kivu w Demokratycznej Republice Konga, gdzie od lat toczy się wojna, przypomina drzemiący wulkan. Od dawna nie dotarł tu żaden polski dziennikarz.