W PRL nazywani byli bandytami, zdrajcami, mordercami i zbrodniarzami..
Co podkreślano wielokrotnie, był to najdłuższy strajk w historii PRL-u. Trwał 49 dni, a zakończyło go wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku.
Jeśli mówimy, że zrywamy z dziedzictwem PRL, zerwijmy też z tym złem, które w nas usiłowano wówczas zakorzenić. Radykalnie i ostatecznie.
Po 1945 roku chłopi nie wyrzekli się tradycyjnych wartości i przywiązania do Kościoła. Nieufni wobec władz, uważani byli za najbardziej oporną wobec komunizmu warstwę społeczną.
Przechadzki Świdniczan w czasie „Dziennika Telewizyjnego” rozjuszyły komunistów.
Co jest najbardziej oryginalnym dziedzictwem polskiej architektury XX wieku? Rzymskokatolickie kościoły zbudowane w czasach PRL.
W sierpniu 1980 r przetoczyła się przez Polskę fala strajków - największa w historii PRL. Zryw środowisk pracowniczych zaczął się jednak wcześniej. Zaś najistotniejszą rolę w dalszym rozwoju wydarzeń odegrały lipcowe strajki na Lubelszczyźnie.
Od 13 grudnia 1981 roku Jan Paweł II w różnej formie dawał wyraz swej solidarności z cierpiącym narodem oraz nie ustawał w wysiłkach, aby złagodzić warunki życia w kraju.
Pomysł zrodził się wśród działaczy "Solidarności" w WSK Świdnik. Mimo trwającego stanu wojennego, postanowiono zaprotestować przeciw kłamstwom nadawanym w Dzienniku Telewizyjnym. W porze jego nadawania mieszkańcy Świdnika masowo wychodzili na spacer główną ulicą miasta.
Chytra baba z Radomia, puste lotnisko i kabaretowa chińska zupka pokonały historyczny przekaz o tym, co to miasto wniosło w sprawę naszej wolności.