Chwilę po tym, gdy zostałem pobity, wpadłem do domu, spojrzałem na ikonę Chrystusa Pantokratora i zauważyłem coś, na co nigdy nie zwracałem uwagi: Jezus ma większe jedno oko. Jakby opuchnięte, podbite.
Najpierw każdy musiał namalować swojego Anioła Stróża, potem powstały oblicza Chrystusa, Matki Boskiej i świętych.
Celnicy w Bezledach zarekwirowali w lutym 2015 roku, na polsko-rosyjskim przejściu granicznym, dwie ikony. Chciała je przemycić mieszkanka Kaliningradu. Sąd w Bartoszycach orzekł przekazanie zabytków na rzecz skarbu państwa.
Kolejny kurs pisania ikon zgromadził w salkach parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Legnicy kilkudziesięciu adeptów poznania niezwykłej duchowości ikon oraz sztuki ich malowania.
„Moja jest dla córki”, „ja zaraz wychodzę, dam ją mamie” – mówili osadzeni.
Fascynują go już od 20 lat.
Ikona w duchowości wschodniochrześcijańskiej jest tym elementem, który umożliwia kontemplację i zbliżenie do Sacrum, dlatego też zawsze pozostanie dziełem bardziej modlitewnym niż artystycznym.
- Ikona to nie jest zwykły obraz - zaznaczyła Maria Topolewicz.
Piętnaście osób wzięło udział w pierwszym kursie pisania ikon w jawiszowickiej parafii św. Marcina. Kurs, który poprowadziła Danuta Jęczmyk OV, historyk sztuki i plastyk, zakończył się dziś obrzędem poświęcenia i pobłogosławienia wykonanych ikon Chrystusa Pantokratora przez ks. Wiesława Mrowca. Kurs rozpoczął się w październiku. Jego uczestnicy spotykali się przez 40h - podczas sobotnio-niedzielnych zajęć raz w miesiącu.
W legnickiej wspólnocie rozpoczął się kolejny kurs pisania ikon.