Feudalny samorząd
Nadchodzące wybory w wielu miejscach będą de facto farsą. Kontrkandydatów wobec urzędujących „królów”, patrzących na nas z wyretuszowanych do bólu plakatów, albo nie ma, albo nie prowadzą oni specjalnie kampanii, bo na tę nierówną walkę szkoda pieniędzy.