Dobrych humorów i świetnej zabawy nie popsuła fanom ryczących silników nawet kapryśna pogoda. Karlińsko-białogardzkie Bractwo Motocyklowe "Żelazny" oraz goście z regionu wspólnie bawili się podczas majowego zlotu oraz propagowali bezpieczeństwo na drodze.Zdjęcia: Karolina Pawłowska /GN
Dzień Matki będą świętować na motocyklach.
– Trzeba mieć szacunek do drogi i do drugiego, który jest na drodze. Rutyna i zbytnia pewność mogą zabić – mówi ks. Tomasz Stec, chyba najszybszy ksiądz w naszej archidiecezji.
Mieszko zdążał na swój chrzest zapewne w otoczeniu konnych towarzyszy. 1050 lat później na chrzcielny jubileusz wyruszył orszak, również na rumakach – tym razem stalowych. Nie brakło wśród nich jeźdźców z Wrocławia i okolic.
Gdy czuwa ksiądz, człowiek pewniej wsiada na maszynę.
Oddać hołd pomordowanym na Wschodzie pojechało około 70 motocyklistów. Przede wszystkim byli to Polacy, ale też po dwie osoby z Finlandii i Francji.
Mszą św. w kościele pw. Chrystusa Króla w Suliszewie k. Drawska Pomorskiego miłośnicy motocykli rozpoczęli nowy sezon.
Motocykliści Dzieciom
Rozmowy, uśmiechy, dobra zabawa, a na stołach ani grama alkoholu - do takiego świętowania po raz kolejny zaprosiło stowarzyszenie Jasny Horyzont.
Taką akcją miłośnicy motocykli już po raz drugi wspierają Dom Matki i Dziecka.