Zmieniają się czasy, a wraz z nimi tradycyjne praktyki religijne bywają wypierane przez inne. Od lat jednak niezmienne pozostaje jedno: w sierpniu tysiące Polaków wyruszają w pielgrzymce ku Częstochowie
Już od północy się zbierali, a od rana ciągnęły tłumy. Ze wszystkich stron, dosłownie z pól, od lasu, ulicami, od miasta – wszędzie nieprzebrane tłumy. Tak było 29 lat temu, gdy Jan Paweł II odwiedził Lublin.
Ostatni atak Państwa Islamskiego we Francji będzie miał poważne konsekwencje społeczne i polityczne.
W Roku Rodziny, we wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w sobotę 12 czerwca, kiedy parafianie uczestniczyli także w nabożeństwie fatimskim, do parafii św. Antoniego w Kalnej trafiła wyjątkowa święta rodzina. Odwiedzi te domy, które będą ją chciały u siebie gościć.
Papieska wizyta. To był wielki dzień dla Lublina. Po raz pierwszy w dziejach Kościoła papież pojawił się na ziemi lubelskiej. Dla wielu nie był obcy. Miało to być spotkanie nie tylko z papieżem, ale i z przyjacielem.
Odsłonięte ucho Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej poznało wiele ludzkich dramatów, a jej delikatny wzrok ujrzał ogromną ilość łez szczęścia. Obok tych wielkich cudów dzieją się tutaj też te zwykłe, codzienne.
Religia, rewolucja i życie codzienne w kraju Ajatollahów.
Byli na liście prawie 1800 pątników, którzy w tym roku zmierzali z Hałcnowa do Łagiewnik z 6. pieszą pielgrzymką diecezji. – Nie wysłuchałem ani jednej konferencji, nie zmówiłem ani jednego Różańca czy koronki z innymi – mówi Grzegorz Stefko. – Nie przeszedłem na nogach nawet kilometra… – przyznaje Paweł Pawlicki.
Najlepsi w Małopolsce. Dobrze znają swoją wieś i jej mieszkańców. Czasem jadą z nimi na wycieczkę rowerową, a czasem rozwiązują spory rodem z filmu „Sami swoi”. Jacy są sołtysi XXI wieku?