"W jasełkach leży" - pod tym hasłem w różnych miejscowościach diecezji odbyły się Orszaki Trzech Króli. Hołd Dziecięciu oddano m.in. w Łowiczu. Tamtejszy orszak to efekt współpracy między parafiami i urzędem miasta. W wydarzeniu uczestniczyli biskup łowicki, burmistrz miasta i rzesza wiernych.
O ewangelizowaniu pod palmą, czasie zamiast zegarków i kameruńskiej gorliwości z o. Stefanem Wojdą, pijarem, proboszczem parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Jeleniej Górze-Cieplicach, rozmawia Roman Tomczak.
– Takie wyjazdy to wielki skarb dla wszystkich, bo pomagają przybliżyć się do Pana Boga – mówi Marcin Nieścigorski, ministrant z parafii Miłosierdzia Bożego w Kwidzynie.
Dla nawiązania dobrosąsiedzkich relacji, przypomnienia postaw patriotycznych, przekazania dzieciom wiary czy w nawiązaniu do przedwojennej tradycji, przede wszystkim jednak z potrzeby serca i wielkiej miłości do Maryi w maju w stolicy pod krzyżami podwórkowymi i kapliczkami przydrożnymi słychać Litanię Loretańską.
– Kiedy byłam już w zakonie, odkryłam najpiękniejszą definicję powołania. Powołanie to jest Boże marzenie o człowieku – mówiła s. Wioletta Krzymowska SFB.
Marsze pro life. – Bardzo się cieszymy, że również w tym roku cztery miasta diecezji łowickiej włączyły się w organizację tej radosnej fiesty afirmującej życie i rodzinę – mówi Paweł Kwaśniak, prezes zarządu Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny.
Czterej panowie. Tadeusz Kościuszko, Wojciech Bogusławski, św. Wincenty Pallotti i św. Josémaría Escrivá de Balaguer.
Spośród setek letnich propozycji parafii, ruchów i zakonów każdy może znaleźć coś dla siebie. Z rekolekcji, pielgrzymek i obozów wypoczynkowych skorzysta nie mniej niż 5 mln Polaków.
Z potrzeby serca i wielkiej miłości do Maryi w majowe wieczory spod krzyży podwórkowych i przydrożnych kapliczek coraz głośniej słychać Litanię Loretańską.