Tej kobiecie nie wypada już śpiewać urodzinowego „Sto lat!”. Porucznik Barbary Sowy, sanitariuszki powstania warszawskiego, nie opuszcza poczucie humoru. Ma też swój prosty przepis na długowieczność.
Wszyscy ją lubili za ciepło i wysublimowane poczucie humoru, za jej radość wnoszoną w każdy ponury dzień i za to, że każdego potrafiła pocieszyć i rozbawić.
Ks. Richard John Neuhaus stał na skrzyżowaniu dróg chrześcijaństwa i demokracji. Walczył o miejsce dla poglądów motywowanych religijnie w debacie publicznej. Przekonywał siłą argumentów i poczuciem humoru.
Obdarzony specyficznym, dość złośliwym poczuciem humoru, bezlitośnie piętnował absurdy PRL-u. Pod maską kpiarza Stefan Kisielewski skrywał jednak duży ładunek dobroci, o której najlepiej wiedzieli jego przyjaciele.
Gratulacje s. Marii Rafaeli Bałdys z okazji kamiennego jubileuszu profesji zakonnej złożył biskup. Siostry Franciszkanki Najświętszego Sakramentu upiekły tort i dziękowały za jej modlitwę i poczucie humoru.
Wszędzie, gdzie się pojawiła, podbijała ludzkie serca dobrocią i poczuciem humoru. W tym roku siostra Malwina obchodzi 103. urodziny i 80-lecie życia zakonnego.
Jeżeli człowiek nie ma poczucia humoru, życie robi się strasznie kanciaste, ostre, nieprzyjemne, a poza tym człowiek popada w nałóg brania wszystkiego zbyt serio.
Miał żyć kilka lat. Przeżył 26 z rdzeniowym zanikiem mięśni i ogromnym poczuciem humoru. Skończył trzy kierunki studiów i zabierał się do pisania pracy doktorskiej.
Gdy rozpoczął rekolekcje od słów: „Aboon Dbashmayo Nethcadash shmokh”, klerycy ryknęli śmiechem. Znali jego poczucie humoru, potraktowali to jako prowokację. Uciszyli się, gdy powiedział: „Wiecie, co zrobiłem?”.