Systemy napędowe zasilane przez wodorowe ogniwa paliwowe mają być w niedalekiej przyszłości alternatywą dla konwencjonalnych silników - uważa niemiecki koncern motoryzacyjny BMW. Zdaniem producenta, tego typu rozwiązanie umożliwi jazdę bez emisji szkodliwych gazów.
Proekologiczny pojazd elektryczny zasilany ogniwem wodorowym buduje grupa studentów z Politechniki Gdańskiej. Według szacunków auto powinno pokonać ok. 300 km na jednym litrze wodoru.
Postawienie na wodór jako paliwo przyszłości może okazać się szansą dla Polski. Pozwoli nie tylko rozwiązać problem z wydobyciem węgla, ale też zwiększy bezpieczeństwo energetyczne kraju - ocenia w rozmowie z PAP prezes Toyoty na Europę Środkową Jacek Pawlak.
Od lat toczy się dyskusja, do czego będzie należała przyszłość motoryzacji: do prądu czy do wodoru. A może będzie miejsce i dla jednego, i dla drugiego? Polska ma tutaj sporo do ugrania.
Toyota wprowadza na europejski rynek model Mirai wykorzystujący wodór jako paliwo i emitujący wyłącznie parę wodną. Kluczem do sukcesu auta jest jednak rozwój infrastruktury umożliwiającej tankowanie - powiedział PAP Robert Mularczyk z Toyota Motor Poland.
Jaka będzie przyszłość?
Prototyp cichego i niewidzialnego dla detektorów podczerwieni drona napędzanego wodorem powstał dzięki pracom badaczy z Akademii Górniczo-Hutniczej, a także Politechniki Rzeszowskiej. Taki samolot mógłby znaleźć zastosowanie np. w wojsku i policji.
9 rekordów świata wśród aut napędzanych wodorem zdobyło niedawno BMW. Dokonał tego prototyp tej marki o nazwie H2R. Silnik tego pojazdu zbudowano na bazie dwunastocylindrowca z modelu BMW 760i.
Kanada chce stać się jednym z największych na świecie producentów wodoru i rząd w Ottawie przeznaczył 1,5 mld dolarów kanadyjskich na wsparcie dla rozwoju produkcji nowych paliw. Celem jest osiągnięcie zeroemisyjności kraju w 2050 r.
Po ulicach europejskich miast za jakieś dwadzieścia lat zaczną jeździć samochody napędzane paliwem wodorowym, produkowanym przy użyciu węgla – prognozują naukowcy. To wielka szansa dla Polski, a zwłaszcza dla Śląska