Choć wakacje już się skończyły, nowotarscy stróże prawa swoich rowerowych dyżurów nie zamierzają kończyć.
Duże miasta Lubelszczyzny w większości są przyjazne rowerzystom, jednak prawdziwą przyjemność z jazdy na dwóch kółkach można odczuć dopiero poza ich granicami.
Krakowscy strażnicy miejscy wyruszyli w miasto na patrole rowerowe. Dotrą m.in. w trudno dostępne miejsca.
Wakacje? To nie dla nich. Zawsze jest coś do zrobienia, aby zbliżyć ludzi do siebie nawzajem.
Choć Lublin jest przyjazny rowerzystom, prawdziwą przyjemność jazdy rowerem można odczuć dopiero za miastem.
Rowerzyści z Rajczy, Rycerki, Kęt i Malca - siedem dziewcząt, jeden chłopak i szef wyprawy ks. Zygmunt Mizia, wikariusz w Rajczy - pielgrzymują na 1000-kilometrowej trasie "Śladami Jezusa".
Lubisz planować wakacje dużo wcześniej? Masz rower i dobrą kondycję? Musisz się znaleźć w ekipie ks. Marcina Napory, który na ŚDM w Lizbonie dotarł rowerem. Teraz na dwóch kółkach chce dojechać do Rzymu.
Z Rzymu, Stambułu, Santiago de Compostela czy Maroka zjechali do Lublińca rowerzyści wypraw Together 2014, którzy w minione wakacje razem z NINIWA Team w intencji pokoju przemierzali na dwóch kółkach szlaki nie tylko Europy.