Afera podsłuchowa może nas wprowadzić na ślepy trop. Patrząc na usta innych, łatwo zapomnieć o tym, co sami mówimy i czynimy w ukryciu.
Krzyki, groźby, zastraszanie, a nawet zaklejanie dzieciom ust taśmą klejącą! Takie metody stosowała wobec uczniów klasy zerowej nauczycielka w Szczodrem koło Wrocławia.
Polski akredytowany przy rosyjskim badaniu katastrofy smoleńskiej w tajemnicy nagrywał swoje rozmowy z ministrem obrony narodowej – ujawniła „Gazeta Polska Codziennie”.
– Posłowie PiS-u zachowali się niezgodnie z wizerunkiem, który starali się zbudować w społeczeństwie. Po ujawnieniu taśm, PiS bronił się, mówiąc, że wszyscy tak robią. To prawda.
Publikacja nosi tytuł „Szeroko otwierał drzwi Kościoła”. Według autora - ks. Alfreda M. Wierzbickiego - zrodziła się ona z poczucia wdzięczności za styl pasterskiej obecności zmarłego hierarchy. Tej książki nie wolno pominąć, mimo że to nie biografia.
Płk Edmund Klich nie zgadza się z ustaleniami tej komisji, że piloci Tu-154M chcieli za wszelką cenę lądować na smoleńskim lotnisku i próbowali poderwać maszynę dopiero po zobaczeniu ziemi.
Poniżej publikujemy trzecią konferencję rekolekcyjną z pierwszej serii zarejestrowanych na taśmie rekolekcji. Zostały one wygłoszone w klasztorze Sióstr Urszulanek w Rybniku w dniach 16-25 sierpnia 1970 roku. W spisanych z taśm naukach rekolekcyjnych została dokonana nieznaczna korekta stylistyczna i językowa. Od redakcji pochodzą także tytuł i śródtytuły.
Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych płk Edmund Klich powiedział w czwartek, że ma wątpliwości czy Rosjanie mówią prawdę, twierdząc, że nie posiadają zapisów z wieży kontrolnej na lotnisku w Smoleńsku z 10 kwietnia 2010 r.
"Walc z Bashirem" zwraca uwagę na podstawową rolę dokumentu – poszukiwanie prawdy. Jest jednak ciekawszy ponieważ chodzi o prawdę dotyczącą osoby samego autora. Prawdę niewygodną.
Mają po 20, 30, 40 lat i poczucie, że wreszcie żyją. Przez siedem godzin dziennie stoją przy wolno przesuwającej się taśmie, wybierając z niej szkło, plastik, kartony. Nudne? Ależ skąd. Brudne? Może trochę… Ale jakie ważne!