Odchodzą kolejni powstańcy warszawscy. Czy wraz z nimi także pamięć o historii? Dziś na Cmentarzu Osobowickim pochowano Jadwigę Lisowską-Wolff-Wronkę, ps. "Jagoda".
- Moi wszyscy koledzy ze szkolnej ławy nie dożyli 20 lat, zginęli. To było coś okropnego - mówi, nie ukrywając wzruszenia, Jadwiga Łubniewska "Jagoda".
Ojczyzna. Ponad 350 km od Warszawy historia 63 sierpniowych dni chwały jest i nam bliska. Mamy jej cząstkę na co dzień u siebie.
Ponad 350 km od Warszawy historia 63 sierpniowych dni chwały jest i nam bliska. Mamy jej cząstkę na co dzień u siebie.
– Wszyscy moi koledzy ze szkolnej ławy nie dożyli 20 lat, poginęli – wspomina pani Jadwiga.
Tak w Nysie wczoraj młodzież uczciła 74. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Odchodzą coraz prędzej i niespodziewanie. 1 sierpnia, w tę kolejną ważną rocznicę, odbędzie się pogrzeb Feliksa Badowskiego ps. "Grzyb", powstańca warszawskiego związanego z Wrocławiem.
– Przez lata o swoim spotkaniu z „Inką” opowiadały szeptem i i tylko najbliższym. Bały się. Najwyższy czas, by historia upomniała się o siostry Mikołajewskie – mówi prof. Piotr Niwiński.
Historia. Stracili życie przez pomyłkę lotników, bo mieszkali blisko strategicznego obiektu.
Odmówiono już za nią „Wieczny odpoczynek”. O wszechobecnej śmierci i ogromnym pragnieniu zwycięstwa z Małgorzatą Cepryńską, dziś mieszkanką Koszalina, wtedy uczestniczką zrywu, rozmawia ks. Wojciech Parfianowicz.