Swoim życiem mówi: "Boże, jestem Twoja, zrób ze mną, co zechcesz". I tak właśnie trafiła na misje do… Polski.
– Wszystkim małym i dużym misjonarzom chciałabym powiedzieć, że człowiek, pomagając innym, znajdzie własne szczęście – przekonuje s. Anafrida Biro.
– Prowadzę animacje misyjne, ale przede wszystkim odwiedzam ludzi, siadam z nimi przy kawie i słucham – opowiada s. Anafrida.
O tym, że każdy z nas jest misjonarzem, bo misja jest tam, gdzie znajduje się drugi człowiek, mówi pochodząca z Tanzanii s. Anafrida Biro ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek NMP Królowej Afryki (Sióstr Białych).
W grudniu redakcję "Gościa" odwiedziła siostra Anafrida Biro z Tanzanii, na co dzień posługująca w Lublinie. Siostry przesyłają Czytelnikom "Gościa" świąteczne życzenia.
Przez cały Tydzień Misyjny w parafii św. Mikołaja w Krapkowicach gości s. Anafrida ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek NMP Królowej Afryki. Pochodząca z Tanzanii misjonarka spotkała się m.in. z uczniami Zespołu Szkół Zawodowych w Krapkowicach i z przedszkolakami.
Przez tydzień misjonarka spotykała się z parafianami: w szkole z uczniami, w salkach katechetycznych z członkami różnych wspólnot, a w kościele z wszystkimi chętnymi. Zakładała duchowe mosty.
Przez ostatni tydzień s. Anafrida ze Zgromadzenia Białych Sióstr Afryki gościła w sulechowskiej parafii pw. św. Stanisława Kostki. Odwiedziła młodzież w szkołach i osoby z różnych grup działających w parafii. Jedną z intencji proboszcza ks. Henryka Wojnara jest nawiązanie współpracy parafian z misjonarzami w Tanzanii.foto: ks. Witold Lesner/GN
W ostatniej akcji charytatywnej sulechowanie zebrali ponad 9 tys. złotych. Chapeau bas!
Gdy usłyszeli o tym, jak żyją ich rówieśnicy w Tanzanii, postanowili im pomóc. Modlą się, przygotowują przedstawienia teatralne, organizują kiermasze, bo mają przyjaciół w potrzebie.