Jechali szlakiem krzyży i kapliczek, gdzie rozważali kolejne tajemnice różańcowe.
W czwartek 9 maja grupa rowerzystów zrobiła sobie dzień wolny. Decyzja podyktowana kilkoma czynnikami: zdrowotnymi, odpoczynkowymi, kulturalnymi i pogodowymi. Na Białorusi przypada narodowe święto.
Wielką uwagę mediów wzbudza podczas przygotowań do konklawe przybywający z reguły do Watykanu na rowerze arcybiskup Lyonu, kard. Philippe Barbarin.
Przejechali ponad 8 kilometrów, zatrzymywali się przy krzyżach i kapliczkach, gdzie rozważali kolejne tajemnice różańcowe.
Specjalne pasy na jezdniach, a także „ruch rowerowy pod prąd” po ulicach Śródmieścia, Pragi czy Ochoty. Blisko 20 projektów wybranych z propozycji tzw. budżetu obywatelskiego dotyczy udogodnień dla miłośników dwóch kółek.
Dziękuję wam, za świadectwo, które daliście, wpisując się waszą pielgrzymką w świętowanie czterdziestolecia diecezji – mówił bp Edward Dajczak do uczestników pielgrzymek rowerowych diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Złe wiadomości dla pasażerów mogą skłonić warszawiaków do odkurzenia swoich dwóch kółek. Albo skorzystania z Veturilo.
Ponad 60 rowerzystów-pielgrzymów z diecezji spotkało się na wielkopostnych rekolekcjach w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Koszalinie. Przez trzy dni przygotowywali się do dobrego przeżycia Wielkiej Nocy. I obmyślali plan tegorocznego pielgrzymowania.
Polacy, Anglicy i Amerykanie pokonali razem 1100 km: z Wrocławia do Krakowa – przez Beskidy i Tatry. Odwiedzali polskie hospicja i przekazywali sprzęt do opieki nad chorymi.
Za dużo mamy w Polsce ministerialnych urzędników. Niektórzy tak bardzo chcą udowodnić, że są potrzebni, że wymyślają tysiące dziwnych przepisów, które drogo kosztują zwykłych ludzi.