Joł i amen, czyli Boży rap
Jeden z gdańskich kościołów. W środku ponad tysiąc młodych ludzi. Przed ołtarzem raper, DJ i beatboxer. Wielka owacja. Mikrofon bierze do ręki pierwszy z nich. – Słychać mnie? No to świetnie. Wybierzcie teraz trzy słowa, a ja do nich zarapuję, ok? – rozpoczyna. Zestaw jest ciekawy: piżama, kafelki i... Duch Święty. Joł, zaczynamy!