Na Podkarpaciu kolejną dobę systematycznie opadają wody w rzekach regionu. W środę rano alarm powodziowy obowiązywał tylko w siedmiu gminach.
Fala kulminacyjna przeszła już przez Podkarpacie, poziom wody w rzekach opada. Alarm powodziowy obowiązuje we wtorek już tylko w Tarnobrzegu i trzech powiatach: tarnobrzeskim, stalowowolskim, niżańskim.
w Krakowie odwołano alarm powodziowy Wisła przekracza jednak stan ostrzegawczy i w mieście wciąż obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Woda jest o 31 cm poniżej stanu alarmowego, ale o 119 cm przekracza stan ostrzegawczy.
W Małopolsce w czwartek rano stan alarmowy na rzekach był przekroczony w 9 miejscach, a stan ostrzegawczy w 7. Woda opada, ale przy tak namokniętych wałach wciąż istnieje ryzyko ich przerwania - poinformowała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka.
Kilkucentymetrowe spadki poziomu wody w Warcie odnotowano we wtorek rano w Wielkopolsce. W Poznaniu poziom rzeki o 36 cm przekracza stan alarmowy. W czasie fali kulminacyjnej poziom rzeki sięgnął 218 cm ponad stan alarmowy.
Poziom Wisły we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie) w poniedziałek nad ranem wynosił 780 cm. W ciągu ostatniej doby lustro rzeki obniżyło się o 75 centymetrów, a w ciągu ostatniej nocy - o 20 centymetrów.
Opada poziom wody w małopolskich rzekach. Wisła w Krakowie przekraczała w niedzielę rano stan alarmowy już tylko o 22 cm - podały służby zarządzania kryzysowego wojewody małopolskiego.
Opadające wody Bugu odsłoniły zabytkowy parowiec, który być może pochodzi z Elbląga.
O około 20 cm obniżył się od rana poziom Wisły w Sandomierzu, która obecnie przekracza tam stan alarmowy o 15 cm i nadal opada. Ustabilizowała się także sytuacja na pozostałych rzekach Podkarpacia.
W Małopolsce poziom wody w rzekach powoli obniża się. W niedzielę rano wciąż najtrudniejsza była sytuacja w gminie Szczucin, gdzie po przerwaniu wału na Wiśle na ewakuację zdecydowało się blisko 1,1 tys. osób.