Obecność
Często widziałem go z różańcem, brewiarzem i blaszaną walizeczką, w której trzymał paramenty liturgiczne. Ks. Feliks miał „słabość” do modlitwy. Miałem wrażenie, że modlił się nieustannie. Proponował różaniec w samochodzie i na łódce, nawet przez sen głośno odmawiał Koronkę… i „odprawiał” Mszę świętą.