Klasztor w Marienthal (Dolinie Maryi) ufundowała w roku 1234 królowa Kunegunda Czeska, jako wotum pokutne za morderstwo popełnione w jej rodzinie.
To miejsce, które opowiada historię ważniejszą od nienawiści, śmierci i okrucieństwa jakie wywołuje każda wojna.
Dziś odbyły się wybory nowej przełożonej klasztoru cysterek. Dotychczasowa ksieni, 75-letnia s. Maria Regina Wollmann, odchodzi na emeryturę.
Z wizytą do sióstr z Marienthal przybyli wierni z Niemiec, Czech i Polski. – Historia tego miejsca to ewenement – powiedział o klasztorze abp Marian Gołębiewski.
To była podróż pełna sentymentu i niezwykłych spotkań.
Cysterski klasztor Marienthal leży nad samym brzegiem granicznej Nysy Łużyckiej.
Klasztor w St. Marienthal przechowuje w formie relikwii czaszki z rzymskich katakumb.
Cysterki z St. Marienthal k. Zittau zapraszają dziewczęta na rekolekcje powołaniowe, zorganizowane w klasztorze najstarszego żeńskiego zgromadzenia zakonnego w Niemczech.
Siostry z St. Marienthal. Przez wieki można było z nimi rozmawiać tylko przez kratę klauzury. Odkąd świat zaczął przysyłać siostrom „wypalonych” świeckich, te wyszły im naprzeciw.