Tytułowy utwór z ostatniego albumu artysty
Krzysztof Krawczyk, znakomity polski piosenkarz, kompozytor i gitarzysta zmarł dziś, w Poniedziałek Wielkanocny. Kilka dni temu wyszedł ze szpitala, gdzie trafił z powodu zakażenia koronawirusem. Miał 74 lata.
Krawczyk śpiewa Dylana
- To najważniejsza płyta w mojej karierze - powiedział Krzysztof Krawczyk, podczas prasowej prezentacji krążka "Ojcu Świętemu śpiewajmy".
Kogoś, kto zna (kto nie zna?), choćby w przybliżeniu, dorobek estradowy i liczbę wylansowanych przez Krzysztofa Krawczyka przebojów, deklaracja, że Ojcu Świętemu śpiewajmy jest najważniejszą w karierze, może zdziwić.
Dziś w Łodzi pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Oto jak o swojej drodze do Boga artysta mówił w 1990 r. w wywiadzie dla amerykańskiego pisma polonijnego "Kalejdoskop Tygodnia" (Magazyn Kulturalny „Dziennika Związkowego”, Chicago).
Pożegnanie Krzysztofa Krawczyka odbędzie się w archikatedrze łódzkiej 10 kwietnia o godzinie 12.00 - poinformował KAI o. Bernard Briks OMI, proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny Grotnikach, gdzie artysta mieszkał. Następnie trumna z ciałem artysty zostanie złożona na tamtejszym cmentarzu. Słynny piosenkarz, legenda polskiej sceny muzycznej, zmarł 5 kwietnia w szpitalu w Łodzi. Miał 74 lata.
Radomski muzyk i kompozytor występował na koncertach razem ze zmarłym piosenkarzem.
Księża oblaci z parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Grotnikach koło Zgierza, do której należał i aktywnie ją budował Krzysztof Krawczyk, wspominają zmarłego muzyka.
- Dziś potrzeba nam takich autorytetów - mówił ks. Krzysztof Białowąs, postulator rzymski, który do parafii św. Stanisława BM wprowadził relikwie bł. Dominika Spadafory.