Jednomandatowe okręgi wyborcze ani nie zbawią Polski, ani nie zniszczą demokracji. I JOW-y, i obecna, proporcjonalna ordynacja wyborcza to dwie ustrojowe niesprawiedliwości. Która z nich jest... bardziej sprawiedliwa?
Jednomandatowe okręgi wyborcze deformują wynik wyborczy, nie zapewniają sprawiedliwej reprezentacji w parlamencie - uważają uczestnicy wtorkowej debaty na Uniwersytecie Warszawskim pt. "JOW-y: szansa czy zagrożenie?".
Najważniejsze podczas wrześniowego referendum będą pytania o stosunek do jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW) i do finansowania z budżetu państwa partii politycznych. Jak poradzą sobie z nimi główni gracze polskiej polityki?
‒ Łączy nas sprzeciw wobec arogancji obecnej władzy ‒ mówi Paweł Kukiz, muzyk, inicjator Ruchu Obywatelskiego na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW).
W Katowicach trwa spotkanie polityków Kukiz'15. Ruch Pawła Kukiza chce zatrzymać likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych.
Oświadczenie inicjatorów akcji Zmieleni.pl po wypowiedzi Donalda Tuska na temat jednomandatowych okręgów wyborczych.
Politycy popierający jednomandatowe okręgi wyborcze sprawiają wrażenie, jakby nie przemyśleli swoich propozycji.
Kilkuset zwolenników jednomandatowych okręgów wyborczych przeszło w niedzielę ulicami Warszawy. Do głosowania w referendum 6 września za wprowadzeniem JOW zachęcał m.in. Paweł Kukiz. Jak mówił, kwestia zmiany ordynacji jest brutalnie atakowana przez partiokratów.
Paweł Kukiz wyraził zadowolenie z wycofania się przez PiS z przepisów przewidujących zniesienie jednomandatowych okręgów wyborczych do rad małych gmin. Gdyby nie Kukiz'15, PiS przeforsowałby bez problemu zmianę ordynacji wyborczej likwidującej JOW-y - przekonywał w środę poseł.
Wszystko zaczęło się w stolicy Dolnego Śląska. Tutaj też odbędą się główne uroczystości jubileuszu starań o wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych.