Jan Guła został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi przez prezydenta RP
Ponad 100 osób uczestniczyło w "Spotkaniu z Bukowińczykami", zorganizowanym przez Fundację Bukowińską "Bratnia Pomoc" z Lubania.
– Nieraz nam zarzucano, że ciągle to samo gramy. Mamy nagrodę im. Oskara Kolberga, która nas zobowiązuje do wierności tradycjom przodków – mówi Jadwiga Parecka, kierownik zespołu „Watra” z Brzeźnicy.
Górale czadeccy. – Nieraz nam zarzucano, że ciągle to samo gramy. Mamy nagrodę im. Oskara Kolberga, która nas zobowiązuje do wierności tradycjom przodków – mówi Jadwiga Parecka, kierownik zespołu „Watra” z Brzeźnicy.
Największy festiwal folklorystyczny w Europie począł się jak dziecko, w romantycznych okolicznościach przyrody: na kocyku rozłożonym nad brzegiem Wisły. Ojcem był młody podówczas etnograf Zbigniew Kowalski. Matek było kilka. Mieszkały w Wielkopolsce. Pochodziły z podzielonej po wojnie rumuńskiej i ukraińskiej Bukowiny.
Górale z pogórza Izerskiego tak naprawdę pochodzą z Bukowiny. Choć, to nie tak… Tak naprawdę pochodzą z Beskidów. Chociaż do nas przyjechali dokładnie znad granicy dzisiejszej Ukrainy i Rumunii.
Potomkowie dolnośląskich osadników szukają swoich korzeni. Nawet na pograniczu ukraińsko-rumuńskim.
Dla wielu Bukowińczyków, mieszkających na Dolnym Śląsku, proboszcz ze Storożyńca i jednocześnie dziekan czerniowiecki był osobą ważną, jeśli nie najważniejszą.
Jedną z ostatnich decyzji Rada Miasta Lubania nadała jednej z ulic imię ks. Ignacego Kukli.