Szczęk oręża, piastowscy wojowie i życie we wczesnośredniowiecznym Kołobrzegu - to przepis na udaną zabawę z historią.
Szczęk oręża, kuszący zapach wędzonej flądry i sól, którą stał nadmorski gród. Tego i wielu jeszcze innych atrakcji można doświadczyć podczas trwającego II Festiwalu Wczesnośredniowiecznego w Budzistowie.
Przez wrześniowy weekend rekonstruktorzy zabrali widzów w podróż do piastowskiego Kołobrzegu.
Jak prezentowali się wojowie Bolesława Chrobrego, czy sól na pewno jest biała albo jak smakowała 1000 lat temu wędzona flądra? Nie potrzeba wehikułu czasu. Wystarczyło w ten weekend zajrzeć do Budzistowa.
W przeddzień Festiwalu Wczesnośredniowiecznego w Budzistowie historii można było nie tylko się przyjrzeć, ale też posmakować.
Co jedli nasi przodkowie i jak radzili sobie w kuchni bez piekarników i lodówek? Na czym polegał wonny marketing średniowiecznych kupców i dlaczego jesiotr był lepszy od krowy? Po odpowiedź trzeba jechać do Budzistowa.
Po oczyszczeniu i konserwacji znaleziona na budzistowskim polu bulla papieska została zaprezentowana dziennikarzom.
Eksploratorzy, poszukiwacze skarbów, pasjonaci historii i tajemnic w tym roku wybrali się nad morze, żeby odkrywać mniej znany Kołobrzeg.
- Rozpoczynamy święty czas pielgrzymki w misterium miłości pierwszej. Pierwszej miłości, która przez chrzest ogarnęła nasze serca - witał bp Edward Dajczak pielgrzymów w Kołobrzegu.