To może być fascynująca podróż dla pielgrzymów, miłośników sztuki, architektury drewnianej, ale i pasjonatów przyrody. Od 1 kwietnia można wyruszać niezwykłym szlakiem Beskidzkiego Muzeum Rozproszonego.
Znaleźliśmy się na ostrym zakręcie historii, wszakże nie wszystko zostało zaprzepaszczone, jednak degradacja rodziny jako podstawy człowieczego "być albo nie być" osiąga punkt krytyczny.
- Babcie nie są aniołami, tylko starają się wykonywać ich pracę – uważa Eduard Martin.
Podczas Dnia Babci pięcioletnia Sara wyśpiewuje: „U babci jest słodko, świat pachnie szarlotką”. Siedząca na widowni Elżbieta uśmiecha się do wnuczki: „Pachnieć, pachnie. Ale co najwyżej kurczakiem na słodko-kwaśno”.
Jak święty obrazek z błogosławieństwem bp. Józefa Gawliny trafił na Sybir?
Historia niezłomnej kobiety, która wychowała papieża.
W naszej wędrówce nie można pominąć św. Anny, która po apostołach Piotrze i Pawle wraz z MB Piekarską jest drugorzędną patronką diecezji gliwickiej. Hebrajskie imię Anna znaczy: łaska.
Całe szczęście na straży wolności stoi jak zawsze niezawodna, dzielna i nieustraszona policja.
To była Eucharystia w 7. rocznicę rekonsekracji kościoła pw. św. Anny w Krzeszowie. Kościół znajduje się na zboczu najwyższego wzniesienia nad sanktuarium Matki Bożej Łaskawej. Przez dekady popadał w ruinę, aż zostały tylko fragmenty murów. Jednak przed 10 laty zawiązała się grupa miłośników tego miejsca, odremontowali je i dzisiaj jest ono perełką pośród sudeckich kościołów.
Podczas Dnia Babci pięcioletnia Sara wyśpiewuje: „U babci jest słodko, świat pachnie szarlotką”. Siedząca na widowni Elżbieta uśmiecha się do wnuczki: „Pachnieć, pachnie. Ale co najwyżej kurczakiem na słodko-kwaśno” - z okazji Dnia Babci przypominamy tekst Agaty Puścikowskiej.