Gdyby ktoś z państwa przez przypadek pojawił się w XV wieku w pewnym małym szpitaliku w Tours we Francji, pewnie nie zwróciłby uwagi na dzisiejszą patronkę.
Dzisiejsza patronka swoje drugie imię zawdzięcza Maryi. Przyjęła je w czasie bierzmowania, tak jak każdy z nas.
Ma 82 lata i trudno poznać w niej tę kobietę, którą kiedyś była.
Przez pewien czas przebywała w pustelni w Planche de Vaux, oddając się kontemplacji. Umartwiając się, włożyła na głowę koronę cierniową.