W nocy z wtorku na środę ratownicy odnaleźli ostatniego uwięzionego 900 metrów pod ziemią górnika.
Trzecią dobę trwa akcja ratowników w kopalni „Zofiówka”. Niestety wciąż nie udało się dotrzeć do trzech uwięzionych górników.
Przeszukiwał wyrobiska w nocy ze środy na czwartek. Wskazał dwa miejsca, w których mogą znajdować się ludzie.
Gliwicka prokuratura wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie sobotniego wstrząsu w kopalni Zofiówka. W wypadku tym zginęło dwóch górników, trzech innych jest poszukiwanych. Trwa akcja ratownicza.
Po natknięciu się na podwodne zalewisko prowadzący akcję ratunkową w kopalni Zofiówka poprosili o pomoc ratowników górniczych z KGHM.
Do wstrząsu 900 m pod ziemią doszło 5 maja w kopalni „Zofiówka” w Jastrzębiu-Zdroju. Wstrząs miał siłę ok. 4,5 st. w skali Richtera i nie był bezpośrednio wywołany prowadzonymi w tym miejscu robotami.
Ratownicy na jastrzębskiej "Zofiówce" znaleźli jego ciało w nocy z wtorku na środę 16 maja.
Pięć ofiar i dwóch cudem ocalonych górników – to bilans tragicznego tąpnięcia na „Zofiówce” w Jastrzębiu.
Wstrząsu w kopalni "Zofiówka" w maju tego roku nie dało się przewidzieć - stwierdziła komisja ds. badania tej katastrofy.
Ratownicy odnaleźli ciało drugiego z trzech poszukiwanych górników.