DODANE 19.09.2017 10:00 załącznik
Neapol. Miasto we Włoszech u podnóży Wezuwiusza. Duże, piękne i niebezpieczne. To tam powstała niesławna Camorra, która od roku 1820 roku obficie przelewa krew na neapolitańskich ulicach.
W przepięknej katedrze, położonej przy jednej z ruchliwych ulic Neapolu, znajduje się kaplica, w której przechowywane są niezwykłe relikwie – dwie starożytne ampułki z krwią świętego Januarego.
Osoby, które przeszły zawał serca bądź cierpią na miażdżycę, mogą prosić o orędownictwo św. Januarego.
NEAPOL. Tradycyjny cud św. Januarego, czyli rozpuszczenie się krwi patrona Neapolu, jest dowodem jego miłości do tego miasta – powiedział 2 maja tamtejszy arcybiskup metropolita kard. Crescenzio Sepe.
Bezgranicznie oddany młodzieży, gorliwy duszpasterz i prawy świadek Ewangelii, porywający wykładowca historii filozofii z Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej ATK. Przyjaciel wierzących i poszukujących - wspominają go dawni studenci i przyjaciele.
Ostatniego dnia czerwca, na przekór letniej aurze, chce państwa uwagę zwrócić na styczniowego patrona.
Ks. płk January Wątroba został wybrany administratorem ordynariatu polowego Wojska Polskiego.
W Neapolu powtórzył się cud św. Januarego. Zastygła krew męczennika znów zmieniła się w płyn. Na zdj. kard. Crescenzio Sepe z relikwiarzem