Obchody 850-lecia Krzyża świętej Eufrozyny, najważniejszej relikwii Cerkwi prawosławnej na Białorusi, zaginionej podczas II wojny światowej, odbyły się wczoraj w Połocku.
Mszy św. w kościele sióstr sercanek w Krakowie przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz, który również pożegnał zmarłą s. Eufrozynę Teresę Rumian na cmentarzu Rakowickim. S. Eufrozyna przez wiele lat była osobistą sekretarką Jana Pawła II, a później pracowała w sekretariacie kard. Stanisława Dziwisza.
W Dziergowicach poświęcono tablicę pamiątkową dedykowaną Alfonsowi Zgrzebniokowi, dowódcy powstań śląskich.
– Praca jest dla nas przedłużeniem modlitwy. I my tak ją traktujemy. Idąc do niej, zabieramy nasze skupienie – mówi s. Daniela.
Była w starożytności taka święta, która uchodziła za świętego. Nie, nie, wcale nie żartuję. Należała do całej wielkiej grupy świętych mniszek, które żyły w męskim przebraniu zakonnym.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy pożegnaliśmy m.in. zamordowaną na misjach Helenę Kmieć, sekretarkę Jana Pawła II s. Eufrozynę Teresę Rumian, ks. Mieczysława Malińskiego oraz artystów takich, jak Zbigniew Wodecki i Anna Szałapak.
Każdy katolicki naród chlubi się, że ma szczególną miłość do Matki Bożej. Jest to zupełnie rzeczą naturalną. Nie można bowiem miłować Pana Jezusa a nie mieć w na j szczególniejsze j czci Jego Matki. Owszem miarą naszej miłości dla Jezusa Chrystusa jest cześć oddawana Jego Matce.