Trzy miesiące spędzili krakowscy studenci na Madagaskarze, gdzie pomagali najbardziej potrzebującym. Opowiedzieli o tym podczas spotkania z mieszkańcami Krakowa.Zdjęcia: Dominika Cicha /Foto Gość
Grupa studentów przebywających na misjach na Madagaskarze, wśród których jest dziewczyna pochodząca z okolic Mielca, apeluje o pomoc dla swoich podopiecznych.
"Nie bójcie się pobrudzić sobie ręce! Uczeń Jezusa nie może trwać w bezruchu, narzekać i patrzeć na siebie. Musi się ruszać, działać, angażować, pewny, że Pan go wspiera i mu towarzyszy".
- Wyjazd do Fort Dauphin to nie zabawa w wolontariat. Chcąc pomagać, chcemy zrobić to dobrze - mówią studenci, którzy minione wakacje spędzili na misjach na południu Madagaskaru, gdzie pracują lazaryści.
Krakowscy studenci od lipca do września pomagali mieszkańcom Czerwonej Wyspy. Opowiedzą o tym już w tę sobotę.