Nowy projekt
Na sobotniej naradzie faktycznie pojawiło się kilka nowych osób, w tym i Aga. Próbowała robić kpiącą minę, mieć dystans, ale nie potrafiła. Entuzjazm ogarnął wszystkie dziewczyny. Tak piszczały i przekrzykiwały się, że do salki zajrzał ksiądz Wojtek z kilkoma ministrantami. Owszem, niektóre marianki natychmiast spłonęły rumieńcem, ale reszta tłumaczyła, że oto pomogą dzieciakom samodzielnie wykonać urocze domki dla fantazyjnych mieszkańców. To ma być tylko inspiracja, by jesienią i zimą dzieci same takie modele tworzyły