By zdradzić wroga lub przyjaciela, swój kraj lub małżonka, najpierw trzeba być niewiernym wobec samego siebie.
To, co wrzucasz do sieci, co udostępniasz, lajkujesz, nie ginie i może stać się problemem. Nawet w przyszłości.
Pan Bóg nie udziela łaski na podstawie kolanogodzin. On wie, że czasem więcej niż nocna adoracja znaczy ciche „Ojcze nasz”, wyszeptane przez łzy, albo znak krzyża, kiedy trudno podnieść rękę do czoła.
Jeden z lokalnych wrocławskich portali w tytule pyta: "Dzisiaj Wielki Czwartek - co to za dzień? Co wolno, a co jest zakazane?". Ach, te zakazy. Niby nieprzyjemne, a w mediach takie przyciągające.
Po raz jedenasty, dzięki zaangażowaniu uczestników, polscy misjonarze mogli liczyć na modlitewnie wsparcie w Wielkim Poście. Swoją duchową pomoc dla nich zadeklarowało prawie 52 tysiące osób.
W siedzibie Kurii Metropolitalnej w Gdańsku w środowe południe 20 marca na modlitwie Anioł Pański zebrało się nadzwyczaj dużo osób. Powodów było kilka.
Akcja Misjonarz na Post trwa przez cały okres przygotowania do Świąt Paschalnych. Dołączyć można w każdej chwili. Organizatorzy zaznaczają, że każda modlitwa ma znaczenie.
Pomagała rodzić i opiekować się dziećmi w obozie koncentracyjnym. Zakończył się diecezjalny etap jej procesu beatyfikacyjnego.
W parafii pw. św. Jadwigi we Wrocławiu-Leśnicy rodzice dzieci pierwszokomunijnych stworzyli przejmującą Drogę Krzyżową. Ich dzieci nie kryły zaskoczenia.
– Pan Bóg w swojej łaskawości przywraca wzrok i coraz bardziej widzę, jak potrzebuję Bożego miłosierdzia – przekonuje ks. Andrzej Preuss.