W spalonej słońcem Afryce, na skutej lodem Syberii i wulkanicznej Islandii – wszędzie tam i w wielu innych miejscach na świecie znajdziesz polskie siostry klauzurowe. A kolejne zagraniczne prośby o mniszki znad Wisły płyną z Francji, Niemiec, USA...
– Jeszcze nie zdechliście? – zdziwił się po pierwszej zimie przewodniczący kołchozu. Rodzina Jonkajtysów przeżyła jednak w komplecie nie tylko jedną, ale sześć zim na Sybirze.
Mieszkańcy Jakucji wybuchnęliby śmiechem, słysząc o zamieszaniu spowodowanym w Polsce kilkunastostopniowym mrozem. Ziemia jest tu zamarznięta nawet latem.
„Daj Boże, aby to były ostatnie tak smutne imieniny” – pisała z sowieckiego łagru córka do matki. Życzenia napisała na kawałku brzozowej kory. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek dotarły.
W województwie warmińsko-mazurskim odbyły się obchody 73. rocznicy napaści ZSRR na Polskę. Swój dzień obchodzą też dziś Sybiracy.
Jadą tysiące kilometrów, często kilka dni. Starsi, nierzadko schorowani. Chcą choć raz w życiu zobaczyć, gdzie żyli ich rodzice, dziadkowie. Wizyty rodaków zza wschodniej granicy w Lublinie to już tradycja
Co łączyło młodą dziewczynę, ziemianina skazanego na Sybir i Romualda Traugutta? Tragedia powstania styczniowego.
Dzień Sybiraka. – Prymas Wyszyński i inni księża zgodzili się pomóc mi wywozić materiały do katechizacji Kresów, ale zawsze ostrzegali, że jeśli wpadnę, znów wrócę na „białe niedźwiedzie” – wspomina Maria Chodzikiewicz.
- Prymas Wyszyński i inni księża zgodzili się pomóc mi wywozić materiały do katechizacji Kresów, ale zawsze ostrzegali, że jeśli wpadnę, znów wrócę na "białe niedźwiedzie" - wspomina Maria Chodzikiewicz.