Niedawno zakończony jubileuszowy 25. Tydzień Kultury Chrześcijańskiej w Bielsku-Białej był także okazją do szczególnego podziękowania skierowanego przez głównego organizatora tygodni – bielski Klub Inteligencji Katolickiej – pod adresem wiernych i pasterzy Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
Chodzi o to, by każdego dnia czynić małe kroki ku pojednaniu i w ten sposób realizować „przypowieść o komunii”, urzeczywistniać w codziennym życiu powołanie do pojednania, czynić to nie zwlekając (brat Roger)
Niektórym niewiele brakuje do dziewięćdziesiątki, ale kiedy z zapałem co rano wkraczają do ośrodka przy ulicy Grzybowej, wyglądają na znacznie młodszych. – Bo tu czujemy się młodziej – mówią z uśmiechem.
To było święto dzieci, wychowawców i rodziców. Razem dziękowali za 20 lat działalności Katolickiego Stowarzyszenia Oświatowego, powołanego w Bielsku-Białej przez grupę ludzi zatroskanych o dobre wychowanie.
Podczas 28. Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej imprezy miały różne tematy, ale jedno przesłanie. Były to słowa św. Jana: „Zwycięstwem, które zwycięża świat, jest wiara nasza”.
W sobotę 12 stycznia nadeszła smutna wiadomość o śmierci śp. Janiny Królikowskiej, długoletniej sekretarz zarządu Klubu Inteligencji Katolickiej w Bielsku-Białej, inicjatorki wielu przedsięwzięć.
Katolicki Dom Opieki „Józefów” przy ulicy Grzybowej w Bielsku-Białej jest ukryty wśród zieleni rozległego parku. Od ponad 10 lat gości pensjonariuszy domu dziennego pobytu dla ludzi starszych, a w świetlicy środowiskowej – dzieci mieszkańców pobliskiego ośrodka dla bezdomnych. Obecnie rusza trzecia, ostatnia z przewidzianych tu placówek: dom opieki całodobowej dla seniorów.
– Być wiarygodnym świadkiem Chrystusa było jej największym pragnieniem – podkreślał biskup Tadeusz Rakoczy podczas pogrzebowej Eucharystii, charakteryzując ogrom starań, jakie w trosce o Kościół i własną wiarę podejmowała pani Janina.
Członkowie bielskiego KIK-u marzyli o takim spotkaniu od lat. Przy pięknie nakrytym wielkanocnym stole zasiedli wraz z nimi wszyscy domownicy „Józefowa” i liczni przyjaciele domu przy ulicy Grzybowej.