O niczym nie wiedział?
„Przystąpcie do normalnej pracy. Są do tego wszystkie warunki. Jest to także potrzebne, by już wkrótce móc w spokoju witać Nowy Rok” – zwrócił się do stoczniowców Stanisław Kociołek w orędziu telewizyjnym. Następnego dnia w Gdyni padły strzały...