Elwira i narkotyki
O szóstej rano pod Jastrzębiem i pod Kołobrzegiem widać czasem chłopaków, którzy chodzą całą grupą z różańcami w rękach i głośno się modlą. To chłopcy ze wspólnoty Cenacolo. Gdyby nie włoska zakonnica Elwira Petrozzi, ci sympatyczni młodzi ludzie leżeliby już na cmentarzu.