Setki osób wzięły udział w czwartej Drodze Światła.
Duchowość paschalna z trudem toruje sobie drogę. Może dlatego, że podobnie jak owi uczniowie z Emaus mamy serca „nieskore do wierzenia”? Czy Droga Światła stanie się kiedyś tak popularna jak Droga Krzyżowa?
− Solaris daje mi poczucie, że nawet jeśli życie mnie sponiewiera, to zawsze we mnie jest Jezus – mówi Izabela Zaczyk.
Peregrynacja krzyża i ikony w Sandomierzu.Zdjęcia: ks. Tomasz Lis /Foto Gość
Nabożeństwo Drogi Światła odbyło się w Lublinie. Procesja ze świecami przeszła z kościoła Świętej Rodziny do sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej.Zdjęcia: Agnieszka Gieroba /Foto Gość
W Lublinie to już tradycja wspólnej modlitwy i przejścia w procesji ze świecami pomiędzy parafiami Matki Bożej Latyczowskiej, a wspólnotą Świętej Rodziny.
Nowa duchowość, nowe nabożeństwo
Nabożeństwo, które powstało pod koniec XX wieku, zainspirowane freskami z katakumb św. Kaliksta w Rzymie, przedstawiającymi zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, przechodzącego z ciemności do światła, było inspiracją "Drogi Światła".
Nabożeństwo Drogi Światła odbyło się w olsztyńskiej konkatedrze św. Jakuba.