Od 10 lat idą w marszu, aby pokazać, że życie bez alkoholu jest radosne i piękne.
Do sanktuarium św. Stanisława BM w Szczepanowie pielgrzymowali 23 i 24 września.
Władysławowi Pilatowiczowi nie podoba się, że Józef Piłsudski musi w Kutnie patrzeć na piwne ogródki. A ks. Grzegorz Gołąb podkreśla, że piwo też ma procenty i chmielowym kompotem nie jest.
Polskość powinna kojarzyć się z trzeźwością i abstynencją, a nie z pijaństwem i proalkoholową mentalnością – mówi bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.
Ponad 100 osób zgromadziły odbywające się w Kamesznicy 10. Igrzyska Abstynentów. Warunkiem uczestnictwa w zawodach było podpisanie deklaracji trzeźwości na okres nie krótszy niż jeden rok.
– Kilkanaście lat temu, podczas Wielkiego Postu, Adwentu i przez cały sierpień, wiele osób deklarowało całkowitą abstynencję. Dziś ludzie nie widzą potrzeby składania takich obietnic – zauważa skierniewiczanka Elżbieta Wiśniewska.
W sobotę 1 lipca w kaplicy na Grapce spotkali się uczestnicy dorocznego święta trzeźwości. Była modlitwa, mityngi i wspólna zabawa.
Przedwiośnie dokoła w pełni, a oni znów wymodlili sobie doskonale zaśnieżony i przygotowany stok "Pod Starym Groniem"! Brenna gościła uczestników 19. Zimowych Igrzysk Abstynentów.
– Kiedyś obudziłem się z potężnym krzykiem, zacząłem płakać, przepraszać żonę. Miałem sen. Śnił mi się alkohol, jego smak – mówi Sławek, od 15 lat trwający w trzeźwości.