Myśl wyrachowana: "Jesteś dla mnie wszystkim" - piszą zakochani. Pewnie dlatego mówią potem: "Wszystko się skończyło"
O tym, co go wkurza, czego się wstydzi i o czym marzy, z nadbrygadierem Januszem Skulichem, szefem akcji ratowniczej w hali wystawowej w Katowicach, rozmawia Jarosław Dudała
Droga Mamo! Tato i ja idziemy do nieba. Tam będziemy czekać na Ciebie. Ofiaruj cały swój smutek naszemu Panu i nie zapomnij, że jesteś na prawdziwej drodze do nieba. Do zobaczenia.
Nikt nie słyszał pierwszych odgłosów zapowiadających tragedię. Potem słychać było huk. To była największa katastrofa budowlana w historii Polski.
Kraków, około godz. 17.00. Dzwoni telefon Pawła Wełmińskiego. - Zawaliło się... Są martwi… Przyjedź… - mówi jego ojciec Zbigniew.