Pięć ofiar śmiertelnych, 400 tys. gospodarstw bez prądu, uszkodzone 32 budynki, utrudnienia w ruchu oraz 2,7 tys. interwencji straży pożarnej - to skutki silnego wiatru wiejącego w piątek w Polsce.
A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały szła przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze – trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. 1 Krl 19, 11–12
W pomoc mieszkańcom dotkniętym kataklizmem włączyli się m.in. wolontariusze z parafii w Czarnem oraz grupa zorganizowana przez Caritas diecezjalną. W galerii zdjęcia z okolic Żabna i Rytla.
Do 415 interwencji związanych z usuwaniem skutków burz i silnych wiatrów wyjeżdżali strażacy w ciągu ostatniej doby - powiedział PAP rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak. W ciągu ostatnich dwóch dni strażacy interweniowali łącznie 770 razy.
W wyniku silnego wiatru, jaki w czwartek po południu przeszedł nad regionem pomorskim, bez prądu było ok. 4 tys. odbiorców. Na terenie województwa straż pożarna interweniowała 221 razy.
Silny wiatr, wiejący z prędkością ponad 100 kilometrów na godzinę, wyrządził liczne szkody w powiatach bielskim, cieszyńskim i żywieckim. Setki interwencji to przede wszystkim usuwanie połamanych konarów drzew i zabezpieczane uszkodzonych lub całkowicie zerwanych dachów.
W Niechłoninie w wyniku wichury i burzy zginęła jedna osoba.
W okolicach Płońska wichura niszczyła, co napotkała na swojej drodze.
Silny wiatr wiejący od kilku dni w Małopolsce, powalił na Plantach potężnego buka czerwonolistnego, największe drzewo w tym niezwykłym parku miejskim.
Nie odpoczęli w minioną niedzielę strażacy w Beskidach. Wszystkiemu winna wichura.