O Jerozolimie, świętym mieście Izraelitów, Biblia mówi około tysiąca razy. To tam znajdowała się świątynia, gdzie naród wybrany składał swe ofiary.
Ten cud ocalił Izraelitów od śmierci głodowej podczas przejścia przez pustynię Sin. Bóg zesłał im z nieba drobne ziarna zboża – mannę.
Wąskim szpicem dochodzi do Morza Czerwonego, graniczy z Egiptem i z Jordanią. Tu przebywał Abraham z rodziną. Tędy wędrowali Izraelici do Ziemi Obiecanej.
1. Świątynia Jerozolimska, odbudowana po niewoli babilońskiej, była symbolem religijności Żydów, znakiem Bożej obecności, miejscem modlitwy, powodem dumy Izraelitów. Jezus zapowiada jej upadek.
Izraelici całkiem niedawno wyszli z Egiptu pod wodzą Mojżesza. Jeszcze nawet nie dotarli pod Synaj. Jeszcze nie zawarli z Bogiem przymierza przypieczętowanego Dekalogiem.
Tańczy Miriam, kiedy Bóg przeprowadza Izraelitów przez Morze Czerwone, a więc tańczy w czasie paschy! Tańczy Dawid przed Arką Pańską i jest to jak adoracja.
Od wieków Izraelici śpiewali tę pieśń uwielbienia Boga, który na swoją siedzibę wybrał Jerozolimę, a ich na swój naród. Błogosławieństwo Boga mieszkającego wśród ludu było gwarancją pomyślności.
W czasie drogi do Ziemi Obiecanej Mojżesz powierzył część odpowiedzialności za Izraelitów zespołowi zaufanych ludzi. I tak powstała pierwsza kuria, a jej kontynuatorki spełniają do dzisiaj to samo zadanie.
Pokojowy plan, który miałby przynieść pokój pomiędzy Izraelitami a Palestyńczykami i na całym Bliskim Wschodzie jest tak naprawdę „policzkiem wieku”. Opinię tę wyraził maronicki patriarcha kard. Béchara Butros Raï.
Czy można dotknąć ciemności? W Księdze Wyjścia czytamy, że tak. „Wyciągnął Mojżesz rękę do nieba i nastała ciemność gęsta w całej ziemi egipskiej. Ale Izraelici wszyscy mieli światło w swoich mieszkaniach”. Kluczowe jest ostatnie zdanie tej opowieści: „Izraelici wszyscy mieli światło w swoich mieszkaniach”. Nawet jeśli wokół ciebie ciemności będą gęste jak smoła, nosisz w sobie światło. Jawicie się jako źródła światła w świecie (Flp 2,15).