– Musisz być silny – powtarzał Markowi dr Michał Magiera z hospicjum św. Tomasza w Sosnowcu. – Kilka takich mocnych słów potrafi zmienić wszystko – jest pewien Marek, zarażony wirusem HIV. Dzięki pomocy hospicjum wstał z łóżka jak ewangeliczny paralityk i zaczął chodzić.
Niewielki kościół w Pawełkach może poszczycić się niecodzienną historią. Wędrował – podobnie jak gliwicki kościół Wniebowzięcia NMP – wprawdzie nie tak daleko, ale za to w niezwykłych okolicznościach.
Fundacja ISKIERKA wspólnie z TAURONEM i wolontariuszami wyremontowali Oddział Onkologii, Hematologii i Chemioterapii na Oddziale Neurochirurgii Dziecięcej Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka, a także poczekalnię dla dzieci przyjeżdzających na naświetlania w Zakładzie Radioterapii Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie Państwowego Instytutu Badawczego Oddziału w Gliwicach.
Kiedy usłyszał, że pod zawalonym dachem znajdują się setki osób, zabrał wyszkolonego wilczura, by ratować rannych spod gruzów. Nie wiedział, że to jego ocalą.
– To był rzadkiej skromności, wrażliwości i dobroci człowiek. Nigdy nikogo nie odtrącił – opowiada Alicja Stafecka z Sulechowa.
Każdego fotografa uczą, żeby ustawiać ostrość na oczy. Maciej Niesłony w swoim ostatnim cyklu zdjęć ustawił ostrość na dotyk.
Potrafi wrócić do domu z odległości dwóch tysięcy kilometrów. Jeśli warunki mu sprzyjają, mknie jak pocisk, osiągając nawet 100 kilometrów na godzinę. To stworzenie, które fascynuje wielu ludzi: gołąb pocztowy.
Ks. Szweda. Jan Paweł II dostał listę hierarchów, którzy mieli z nim odprawić Mszę św. kanonizacyjną o. Kolbego. Spojrzał i zapytał: „A gdzie jest ks. Szweda?”. Chodziło o proboszcza z Łazisk.
Jan Paweł II dostał listę hierarchów, którzy mieli z nim odprawić Mszę św. kanonizacyjną o. Kolbego. Spojrzał i zapytał: „A gdzie jest ks. Szweda?”. Chodziło o proboszcza z Łazisk.
Rzadko się dzisiaj zdarza, żeby szkoła przyjmowała imię księdza. A w Łaziskach Górnych 14 maja tak się stało.