"To jest prawdziwy kapłan"
Charakterystyczne było dla ks. Aleksandra to, że gdy miał zacząć kazanie, przez chwilę spoglądał na wiernych z serdecznym uśmiechem - dopiero potem zaczynał mówić. Każdy z obecnych był w zasięgu tego spojrzenia i uśmiechu. Na dwa tygodnie przed śmiercią żegnał się także uśmiechem.