W Różanymstoku pachnie lipami, jaśminem, liliami, stokrotkami, rozchodnikiem, różami... Tyle zapachów, ile cudów, które zdarzały się w tym miejscu przez ponad 300 lat.
– Historia mojego powołania nie zaczyna się jakimś przełomowym wydarzeniem. Nie ma w niej nagłego nawrócenia czy czegoś niespodziewanego. Wstępując do seminarium, swoją decyzją nie zaskoczyłem swoich kolegów i koleżanek – mówił podczas świadectwa w Kozłowie szlacheckim kleryk Kamil Paluchowski.
Pewnego razu, gdy okna były uchylone, zajrzałem do wnętrza budynku i zobaczyłem wielką salę z szafami wypełnionymi tysiącami różnobarwnych szpulek; po środku sali na drewnianej ramie rozwinięty był wspaniały arras, nad którym pochylało się kilka sióstr.
Stare nagrobki na cmentarzach są odnawiane dzięki dotacjom i kwestom. Dotuje m. in. Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, kwestuje zaś Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa.
Trzy kościoły, trzy wspólnoty, ale coraz bardziej jeden duch.
– To nie może być zwykły śpiew, ale głębsze przeżycie – mówi o akatyście Paweł Wojciechowski.
Obrazy i figury, niegdyś czczone i uważane za cudowne, dziś są jakby na emeryturze. Z pewnością teraz jest czas, by sobie o nich przypomnieć.
Na zakończenie obchodów 50. rocznicy koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia w Czerwińsku n. Wisłą ks. inf. Wojciech Góralski poświęcił pamiątkowe wotum od parafian, a księża salezjanie wraz z modlitwą przynieśli naręcze kwiatów...
Rysy na cudownym obrazie Maryi mówią o tym, że wszystko, co materialne, możemy stracić. Nawet taki skarb. Mało kto wie, jak często jasnogórskie sanktuarium, a z nim święta ikona, były zagrożone.
Największe miasto Galilei zdobywa serca pielgrzymów echem zwiastowania anielskiego oraz śladami skromnego życia Jezusa, Maryi i Józefa. Tu rozpoczęło się nowe życie w Chrystusie, tu był początek Nowego Testamentu...