Miała na imię Miriam, siedziała w półmroku wejścia do bazyliki Bożego Grobu, trzymała w ręce różaniec. Siedziałem tam i ja.
Postawili ich w środku i pytali: Czyją mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to? (Dz 4,7)
Nie przepadam za komiksami, ale kiedy w jednej z popularnych księgarń usłyszałem z ust młodego człowieka biorącego do ręki komiks: „Co za indoktrynacja!”, nie mogłem się oprzeć.
Jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi (ta myśl, czy sprawa), nie potraficie ich zniszczyć, i oby się nie okazało, że walczycie z Bogiem (Dz 5, 39).