To już wieloletnia tradycja. Multimedialną Drogę Krzyżową na szczyt Ślęży zorganizowały parafie z Wir i Sulistrowic. Uczestniczyli w niej wierni z dwóch diecezji: świdnickiej i wrocławskiej.
Były grzmoty barytonów i wiry sopranów, uderzenia bębnów i szelest harf. A do tego burze oklasków dla światowego prawykonania opery sakralnej "Mojżesz" pod batutą Michaiła Jurowskiego.
W nadciekłym helu naukowcy stworzyli kwantowe wiry, które zachowaniem przypominają czarne dziury. Metoda może pozwolić na prowadzone na Ziemi badania tych obiektów i ich oddziaływań z przestrzenią.
Były grzmoty barytonów i wiry sopranów, uderzenia bębnów i szelest harf. A do tego burze oklasków dla światowego prawykonania opery sakralnej „Mojżesz”, pod batutą Michaiła Jurowskiego.
Jak poradzić sobie z powrotem do pracy po urlopie? Eksperci radzą by nie rzucać się w wir pracy, ale dać sobie czas i do nowych obowiązków podejść z dużym spokojem.
To wspólna inicjatywa parafii Sulistrowice oraz Wiry (diecezja świdnicka). W sobotę wieczorem, w wigilię Zesłania Ducha Świętego, zaprosili wiernych na nabożeństwo Drogi Światła podczas wędrówki z Przełęczy Tąpadła na Ślężę.
Przeszłość zamknięta w gablotach i przykurzonych eksponatach, widziana z perspektywy rozdeptanych kapci, odchodzi do lamusa. Teraz historia jest pełna dźwięków, obrazów, zapachów, wciąga widza w wir wydarzeń. Jest żywa.
Nie wpadliśmy, niezależnie od nas samych, w jakieś dziejowe wiry, które zaowocowały sekularyzacją. Niestety, mamy właściwie do czynienia z sekularyzacją na własne życzenie – z samosekularyzacją. Tak wcale nie musiało być.