Mężczyźni na kolanach. Dwudziestu chłopa klęka. Sięgają do kieszeni. Każdy wyciąga sznur paciorków. Rozpoczynają „Ojcze nasz”. Chór niskich głosów niesie się po kościele.
W czasie zarazy modlimy się przez wstawiennictwo św. Szymona z Lipnicy. On zaś za życia modlił się i klękał przed Madonną z Lipnicy.
W tym centrum świata wielu ludzi po raz pierwszy w życiu klęka przed Bogiem. I to aż tak, że zdziera sobie kolana do krwi.
Gdy trudno zgodzić się z Bogiem, a mimo to klękamy do modlitwy, to z czasem przyjdzie zgoda na tę trudną do przyjęcia wolę Bożą.
Siostry szarytki z Kołobrzegu zapraszają do korespondencji. Przyjmują listy z prośbami o modlitwę. W odpowiedzi klękają i wstawiają się za nadawcami.
Modlitwa różańcowa towarzyszy im od najmłodszych lat, niczym serdeczny testament po dziadkach czy rodzicach, którzy klękali z nimi do modlitwy. Dlatego nie mogą przestać się modlić.
„Zbyt długo oswajaliśmy się z wizją Kościoła triumfującego. Musimy nauczyć się żyć w Kościele słabym, upadającym, który umie klękać, płakać i wołać: Moja bardzo wielka wina!”.
Do jego grobu pielgrzymują odwiedzający Cmentarz Łyczakowski. Klękają, całują postument z figurą Dobrego Pasterza, proszą o łaski. Ks. Zygmunt Gorazdowski to jedyny kanonizowany pochowany na tej nekropolii
W czasie zarazy modlimy się specjalnie z przyczyną św. Szymona z Lipnicy Murowanej. On zaś klękał przed lipnicką Piękną Madonną.
Obok siebie klękają katolicy, husyci, protestanci. I tak już od 20 lat. Polsko-Czeskie Dni Kultury Chrześcijańskiej zwiększają zasięg terytorialny i ofertę kulturalną.