Celem spotkania w ramach projektu "Karpaty Łączą" było m.in. nakreślenie podziału między hodowlą owiec a pasterstwem.
Była barania skóra, oscypki i inne produkty regionalne. 26 października, w sanktuarium Matki Bożej w Ludźmierzu, podczas jesiennego Święta Bacowskiego, górale podziękowali za tegoroczny wypas.
W niedzielę 26 października odbyło się w Ludźmierzu jesienne Święto Bacowskie.
Jak co roku, na św. Michała - 29 września, bacowie spędzają owce z hal i dziękują Bogu za kolejny rok pracy. Tradycyjny łossod odbył się na Hali Boraczej w Beskidzie Żywieckim.
Owce, których wypas rozpocznie się w 2015 r. na łąkach i w lasach Ponidzia, pomogą ochronić tamtejsze cenne siedliska przyrodnicze z tak rzadkimi roślinami jak: dziewięćsił popłocholistny i sierpik różnolistny. Projekt o wartości ponad 5,2 mln zł będzie dofinansowany z UE.
Od kilku dni w Bieszczadach i Beskidzie Niskim dni trwa redyk owiec. Większość zwierząt dotarła już do górskich bacówek - poinformował w czwartek Stanisław Kutyna ze Związku Hodowców Owiec i Kóz w Sanoku (Podkarpackie).
Tradycyjnie podczas Święta Bacowskiego w Ludźmierzu został poświęcony jeden kierdel (stado) owiec.
Uroczystej Mszy św. na Święcie Bacowskim przewodniczył ks. prałat Stanisław Szyszka z Zakopanego, a bacowie wnieśli do ludźmierskiej bazyliki berło od cudownej figury Matki Boskiej Ludźmierskiej, w którym został umieszczony papieski pierścień.
Mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: „Otrzymałam mężczyznę od Pana”. A potem urodziła jeszcze Abla, brata jego. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę (4,1-2).
Noc, ze wszystkich nocy najważniejsza, Noc, ze wszystkich nocy najbogatsza, Cały świat w stajence się zmieścił, Wieczność mniejsza jest niż strzała światła…