Szklarska Poręba udowodniła, że tu bije serce polskiego narciarstwa biegowego.
Czy można być nieszczęśliwym księgowym w niemieckiej firmie, a szczęście odnaleźć, wędrując w kurzu autostrad? Można, jeśli jest się wędrowcem urodzonym w Karkonoszach, a autostrada prowadzi do Santiago de Compostela.
„Zarzucimy Zgorzelec ulotkami, wzywającymi Polaków do oddania majątku zagrabionego po wojnie Niemcom” – czytamy w ulotce Berlińskiego Związku Właścicieli Wschód. – Jako katolicy powinniście nas zrozumieć – mówi prezes niemieckiego związku Eigentümerbund Ost.
W redakcji pszenicy już nie ma. Wory z przemodlonym ziarnem powędrowały do młyna. Kiedy będziecie czytać ten tekst, hostie będą już wypieczone. Ci, którzy przysłali ziarno, mogą się spodziewać tuż przed świętami hostii lub opłatków.
Kronikarze skrupulatnie odnotowali datę, kiedy w niewielkiej kupieckiej miejscowości o dzisiejszej nazwie Bolesławiec pojawiły się fragmenty Drzewa Krzyża Świętego.
Bezpłatnie udostępniono zbiory w Jeleniej Górze, Legnicy, Kamiennej Górze i wszędzie tam, gdzie pojawili się amatorzy nocnego zwiedzania. W Jaworze zapraszano na królewski szlak. W Bolesławcu mówiono o żołnierzach wyklętych.
Kierowca ciągnika zginął na miejscu po tym, gdy na przejeździe niestrzeżonym w Wykrotach pod Bolesławcem (Dolnośląskie) najechał na niego pociąg relacji Węgliniec-Lubań. Nikt z pasażerów nie ucierpiał.
Po Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie oraz kościele świętych Erazma i Pankracego w Jeleniej Górze, przyszedł czas na świątynię pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Mikołaja w Bolesławcu.
Bolesławiec nie chce spocząć na laurach. Dlatego szuka kolejnego produktu turystycznego, kojarzonego z miastem. Z pomocą przychodzi święty Jakub i Via Regia.
Lipiec, kiedy tradycyjnie czci się Najświętszą Krew Zbawiciela, to „ich” miesiąc. Zapatrzeni w przebite Serce, w czerwonych kroplach widzą morze miłości. To ona zaprowadziła ich kiedyś z modlitwą między walizki i gwizd lokomotyw.