Drugie pokolenie w drodze
30 lat pieszej pielgrzymki. – Czasami niefrasobliwy pielgrzym w czasie modlitwy wtrącał jakiś tekst, po którym pokładaliśmy się ze śmiechu. Raz, w czasie Litanii Loretańskiej padło: „Dom(n)ie Złoty”, na co ktoś krzyknął: „Już biegnę!”, co zupełnie rozłożyło modlącą się grupę – wspomina Danuta Pożarycka-Kałagaty.